..
Marcin Bończa-Tomaszewski

 
 
2012-01-10
Odsłon: 1069
 

W poszukiwaniu ukrytej motywacji

Choć motywacja jest podstawą sukcesu, większość z nas nie zdaje sobie sprawy w dwóch faktów:

 

Motywacja jest falowa, przychodzi i odchodzi – trzeba się z tym pogodzić.

I jest to całkiem normalne. Trzymaj się z dala od skrajności: ostre napieranie a potem tylko kanapa i lamenty ;)

 

Złap motywację w odpowiednim momencie i nie puszczaj.

Przebłysk szczytowej motywacji jest potrzebny, by wystartować. Gdy przygaśnie, trzeba zagryźć zęby i iść dalej. Nawet, jeśli każdy kolejny krok przychodzi z wielkim trudem. Przyznam, sam to kiedyś odczułem np. podczas leczenia kontuzji.

 

 

Istnieje szereg ‘straszaków’, które mają przed czymś powstrzymać. Dentysta- jedzenie słodyczy. Nowotwory – papierosy. Kontuzja troczków – zapinanie ‘łuczka’. Nie wspinaj się w polskich skałach, bo nie złapiesz opalenizny jak na west’cie (żart…)

Niby wiemy, że to prawda, ale jakoś nie działa… Dlaczego?

Nie stanowi to naszej motywacji, jest zbyt dalekie i abstrakcyjne.

 

Przykład. Jeśli szczupłemu, niekontuzjowanemu, napierającemu na swoje 8b wspinaczowi obiecuję, że stosując 8 zasad będzie mieć wymarzone zdrowie, ciało i sprawność, to podziała? Raczej nie.

Dopiero, gdy pojawią się urazy lub zacznie intensywnie trenować, to perspektywa szybszej regeneracji i braku kontuzji zmotywuje go do wdrożenia tego i owego.

 

Dopóki nie mamy problemów ze zdrowiem, dbanie o nie wydaje się abstrakcją. Dla większości wspinaczy o ektomorficznej budowie ciała, szczupła sylwetka nie stanowi wystarczającego wyzwania. Ale nagroda w postaci poprowadzenia trudnej drogi zmienia perspektywę.

 

Jeden ze znajomych wspinaczy powiedział mi, że rzucił palenie. Wiedząc, że to jego wieloletni nawyk, a rzucić go jest bardzo trudno, byłem mocno zaskoczony. Co go zmotywowało?

„Siedzę sobie w skałach, patrzę na te długie wytrzymałościowe drogi i myślę, że za rok wypadałoby załoić coś trudnego. A że drogi są na maksa wytrzymałościowe, to palenie będzie przeszkadzało.”

Zatem postanowił rzucić palenie, gdy był wypoczęty, wyluzowany i oczami wyobraźni zobaczył siebie robiącego te trudne drogi.

 

Mniejsze prawdopodobieństwo nowotworów, wzmocnienie systemu immunologicznego , a nawet przyspieszenie regeneracji pomiędzy treningami – nic nie zmotywowało go tak jak zwiększenie prawdopodobieństwa poprowadzenia za rok swojej życiówki.

 

A co Ciebie motywuje do zmiany???

 
 
KOMENTARZE
 
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
ZAPISZ
 


Archiwum wpisów
 

Pn

Wt

Sr

Czw

Pt

So

Nd