Na Waszym miejscu pomyślałbym: „Sam sobie zmieniaj nawyki. Myślisz, że jesteś idealny?”
Fakt, mam nawyki, które stanowią o mojej sferze komfortu. I dobrze wiem, że porzucanie nieskutecznych nawyków do najprzyjemniejszych nie należy. Ale żeby być skutecznym w mojej pracy, muszę próbować wczuć się w drugą osobę. Czasem na poziomie psychospołecznym, innym razem wręcz fizjologicznym.
Kiedy po raz pierwszy współpracowałem z osobą bardzo otyłą (108kg przy 168cm wzrostu), do plecaka włożyłem 30kg i z takim ciężarem poszedłem na spacer. Szybko zrozumiałem, ze przy wadze powyżej 100kg wykonywanie codziennych czynności (a co dopiero ćwiczeń) jest ogromnym wysiłkiem.
Tym razem postanowiłem przystąpić do 21 dniowych zawodów, a może nawet ostrej walki. Spośród ulubionych produktów wybrałem coś, co stanowi dla mnie radość życia. Ale o nim w kolejnym wpisie…
Copyright © 2014 by gorskieblogi