..
Marcin Bończa-Tomaszewski

 
 
2013-03-29
Odsłon: 1124
 

Kilka powodów, dla których warto podjąć próbny post.

Przyzwyczajamy się do sprawdzonych schematów. Trening trzy razy w tygodniu zawsze przynosił rezultaty - trenujemy siebie i podopiecznych wedle ulubionego systemu. Pięć posiłków dziennie daje rezultaty - wszystkim narzucamy taką ilość. Wszystko co nowe, inne przyjmujemy opornie i podejrzliwie. Ale nie musi tak być. W moim przekonaniu na tym właśnie polega indywidualizacja, rozwój, poszerzanie horyzontów, przełożenie nauki na praktykę, zmiana paradygmatu i dobra zabawa.

 

Oto kilka powodów, dla których warto podjąć próbny post i szereg korzyści wynikających z tego doświadczenia.

 

AKCEPTACJA

Wiele osób myli emocje z fizycznymi odczuciami. Przyzwyczailiśmy się do natychmiastowego zaspokajania potrzeb, do jak najszybszego usuwania dyskomfortu. W takich sytuacjach niektórzy sięgają po używki, jedzenie lub wyżywają się na innych. Podobnie reagujemy na głód. A przecież to tylko głód. Bez paniki, nic złego się nie stanie, jeśli opuścisz 1, 2 lub 3 posiłki. Nasi przodkowie nie mieli natychmiastowej możliwości wstąpienia do sklepu 24 h, kupienia jedzenia na każdym rogu ulicy w sklepie czy kebabie. Ewoluowaliśmy, by radzić sobie z głodem, więc przyjmij ten „luksus”. Zamiast od razu niwelować poczekaj, poczuj, zaakceptuj.

 

 

GŁÓD i ‘GŁÓD’

Na jednym z wykładów pewna profesor mówiła o tym, jak z powodu braku miłości kobiety sięgają po czekoladę. Jej smak miał dostarczać pozytywnych uczuć, których w życiu brakuje, zastępować czułość, bliskość. Może brzmi to dziwnie, ale kryje pewna prawdę. Często, nie odczuwając prawdziwego, fizjologicznego głodu (głód ciała), wydaje się, że to właśnie on nam doskwiera. W rzeczywistości, jest znakiem płynącym z głowy, nie z żołądka. Mylony ze stresem, zmęczeniem, zimnem, nudą. Czym lepiej poznasz różnice między prawdziwymi a fałszywymi oznakami głodu, tym dokładniej zrozumiesz sygnały płynące z Twojego ciała. Pod koniec dnia postu z pewnością odczujesz prawdziwy głód - to doświadczenie może posłużyć jako punkt wyjściowy do kontroli apetytu.

 

WYBÓR

W świecie zwierząt żaden gatunek dobrowolnie nie odmawia sobie jedzenia (jest to częsty argument przeciwko postom). Może mamy wiele wspólnego, ale nas, ludzi wyróżnia wola, decyzyjność, wolność działania, która sprawia, że do życia potrzebujemy czegoś więcej niż ciepła i pełnego żołądka. Mamy swoje pasje, hobby, lubimy sport i inne abstrakcyjne z punktu widzenia fizjologii czynności. Odmawianie jedzenia pozwala opanować swój ‘zwierzęcy’ instynkt. Mamy kontrolę i możemy wybierać, w którym kierunku będziemy podążać. Dzień postu to możliwość głębszego poznania siebie.

 

MOC

Czy dam radę podjąć to wyzwanie…? Możesz mieć wiele wątpliwości, czuć zakłopotanie, zdziwienie, strach i złość. Dlaczego mam cały dzień nic nie jeść?! Po co tyle wyrzeczeń? Jak myślisz, czy nie jest podobnie ze zmianą jadłospisu i podjęciem aktywności? Jednak, gdy pomimo trudności udaje się trzymać planu, to następnego dnia budzimy się dumni, zmotywowani i gotowi do działania. Podobnie z postem. Po 24 godzinach uświadomisz sobie, jakie pokłady siły, asertywności i gotowości do zmiany drzemią w Tobie. Nazajutrz obudzisz się z mocą i gotowością na wyzwania, które niesie dzień.

 

LUSTRO

Wiadomo, najlepiej jeść przy stole, świadomie, powoli… Ile razy wygrywa pośpiech, towarzystwo filmu czy komputera? Zbyt często. Dzień bez jedzenia jest niczym lustro. Pozwala dostrzec swoje zachowania i zyskać świadomość, co działa na naszą korzyść, a co nie.

 

 

CZAS

Jeśli większość posiłków przygotowujesz samodzielnie, dzień z ograniczeniem jedzenia uświadomi Ci, ile czasu spędzasz w kuchni, na zakupach lub w restauracji w oczekiwaniu na zamówienie. Szybko przypomnisz sobie, że sprawne przygotowywanie posiłków i wybór odpowiednich produktów to niezbędna umiejętność. Post jest dobrym momentem, by dostrzec, nad czym potrzebujesz popracować. Przypomnisz sobie, że jedzenie tego, co służy Twoim celom nie jest łatwe oraz że na jego przygotowanie po prostu musisz przeznaczyć czas.

 

MARKETING, REKLAMA I MY SAMI

W swojej pracy dyplomowej „Jak uchronić się przed pokusami świata?” opisałem trudności, jakie współcześnie sprawia wykazanie się silną wolą. Tworzone są produkty działające uzależniająco, a reklama, marketing i pseudoedukacja oddziałują mocniej niż kiedykolwiek. To właśnie czyni je tak efektywnymi - działają na podświadomość. Czy wiesz, że zapach świeżego chleba unoszący się w okolicach działu z pieczywem to przede wszystkim specjalnie dobrana kompozycja zapachowa?

 

Gdy pościmy, wyostrza się uwaga. Reklamy atakują, marketing osacza. W tym momencie zwiększa się świadomość, a wraz z nią przychodzi moc, która chroni przed manipulacją. Łapiemy dystans, trudniej skusić nas na produkt z billbordów i reklam. Przejmij kontrolę nad swoimi decyzjami! Teraz Ty tu rządzisz.

 

ESENCJA ŻYCIA

Urodziliśmy się z przekonaniem, że jeść musimy zawsze. Wychowaliśmy się otoczeni jedzeniem. Jedzenie jest potrzebne do życia i zdrowia, nie można temu zaprzeczyć. Ale co z innymi aspektami życia: relacjami z bliskimi i dalszymi, refleksją nad sobą, swoimi wartościami, celami, zabawą, relaksem i przyjemnościami niezwiązanymi z jedzeniem? Post przypomina o innych elementach życia i pozwala dostrzec, nad którymi sferami musimy popracować.

 

 

SFERA KOMFORTU

Nie ukrywajmy, decyzja o jednodniowym poście nie jest łatwa. Wiemy, że czeka nas dyskomfort, ale to właśnie stanowi o tzw. „wychodzeniu poza sferę komfortu”, porzucenie swoich wygodnych przyzwyczajeń i nawyków. Jeśli posiądziesz umiejętność wykraczania poza bezpieczną sferę, to możliwości Twojego osobistego rozwoju okażą się nieograniczone. W ten sposób zmienisz nieskuteczne nawyki na skuteczne, wykorzystasz tę umiejętność do wprowadzenia trudnych, aczkolwiek koniecznych zmian.

 

NOWOODKRYTE SMAKI

Mamy ulubione produkty i smaki. W codziennym pośpiechu najczęściej przygotowujemy podobne dania. I nie w tym nic złego, ale jeśli dopada Cię kulinarna nuda, zaczynasz narzekać na zdrowe jedzenie lub nie wyobrażasz sobie ograniczenia dużej ilości słodkich / słonych pokarmów - pora na nowo odkryć smaki. Gdy po jednodniowym poście usiądziesz do swojego typowego nieprzetworzonego śniadania, będzie smakowało jak nigdy dotąd.

 

PRZYWILEJ

Nieraz podejmowany jest temat głodu na świecie. Media alarmują, że wiele dzieci niedojada. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), 1/3 ludności świata jest niedożywiona, a 1/3 głoduje. My, żyjący głównie w miastach ludzie Zachodu widzimy głodujących przede wszystkim w TV, internecie. Dzień postu przypomina, że jedzenie to przywilej.

 

Działają banki żywności. Warto pomyśleć o tym, ze większość niedożywionych osób w pierwszej kolejności potrzebuje esencjonalnych tłuszczów, białek, witamin, minerałów i fitochemikaliów, a nie przetworzonych, ubogich w składniki produktów: białej mąki, cukru, słodyczy, margaryny. Dzień bez jedzenia rodzi refleksję, że blisko nas jest wiele osób, którym nie doskwiera faktyczny głód (jak w Afryce), ale brak dostępu do pełnowartościowego pożywienia. Nie przekazujmy tego, co nam zbywa. Darujmy to, co dla nas najcenniejsze!

 

ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Rośnie spożycie produktów wysokoprzetworzonych będących wytworem gigantycznych koncernów. Jemy w pośpiechu, byle jak. Możemy wziąć odpowiedzialność za nasze ciało (zdrowie!), również za najbliższych. Wesprzyjmy społeczność lokalną. Podobni jak z segregacją śmieci: nikt za to nie daje medalu, ale jesteśmy odpowiedzialni za wyprodukowane odpadki. Dzień postu pomaga zmienić perspektywę i nie pozwala zapomnieć, że jedzenie to nie tylko zaspokojenie głodu.

 

 

To jak? Podejmiesz tę próbę? Być może długie okresy bez jedzenia nie są dla Ciebie, ale nigdy się tego nie dowiesz, jeśli raz nie spróbujesz. Owocnej nauki. A jeśli będziesz mieć chęć, podziel się swoim doświadczeniem.

 

 

 
 
KOMENTARZE
 
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
ZAPISZ
 


Archiwum wpisów
 

Pn

Wt

Sr

Czw

Pt

So

Nd